Przygody niezwykle silnej dziewięciolatki,  z fantazyjnie rudą fryzurą oraz niebanalnym ubiorem znają dzieci na całym świecie. Pierwsze perypetie szalonej małolaty zostały wydane w 1945 roku, jednak to cztery lata wcześniej mała Karin – córka autorki – w trakcie ciężkiej choroby dość precyzyjnie określiła o kim chce posłuchać tym razem historii: o Pippi Langstrump.

Warto zwrócić uwagę, że na tamte czasy mała bohaterka była postacią dość kontrowersyjną. Zdecydowanie odbiegała od surowego kanonu zasad wychowania jakim kierowali się rodzice. Do tego mieszkała sama, nie chodziła do szkoły, jadła słodycze na potęgę i rozprawiała się ze złodziejami lepiej niż nie jeden dorosły. Dlatego też początkowo, przygody Pippi spotkały się z falą krytyki. 

Podobno sama autorka, wysyłając tekst do wydawnictwa miała zakończyć swój list słowami: “w nadziei że nie zaalarmujecie Urzędu Opieki Społecznej nad Nieletnimi…” 

Mimo to, przygody małej Pippi Pończoszanki bawią do dziś, zostały przetłumaczone na 76 języki w 60 krajach, a liczba wydanych egzemplarzy już dawno przekroczyła 60 milionów. 

A z okazji 75 urodzin Pippi Wydawnictwo Zakamarki, z myślą o przedszkolakach, przygotowało propozycję obrazkową, by przybliżyć mniejszym dzieciom tą nietuzinkową osóbkę. Książka “Pippi w parku” pierwotnie powstała z okazji uroczystości Dnia Dziecka dla jednego ze sztokholmskich parków.

To krótka i nieskomplikowana historyjka, przyozdobiona ilustracjami Ingrid Vang Nyman, opowiada o tym jak Pippi tymczasowo przeprowadza się do Sztokholmskiego parku, by rozprawić się z chuliganami. Mała bohaterka jak zwykle kieruje się dobrem innych i spieszy na ratunek słabszym.

Myślę, że warto czytać dzieciom klasykę, do której bez wątpienia zaliczają się książki Astrid Lindgren. Kontrowersyjna dziewczynka w czasach, gdy tworzyła autorka, dziś może być symbolem siły i odwagi, którą trzeba wpajać dzieciom, by umiały same sięgać po swoje marzenia.