Dzisiaj

Piątek był szalony i pospinany prowizorycznie trytytkami. Wszystko dzięki mojemu mechanikowi, który przetrzymał moje auto do następnego dnia i sprawił, że stałam się biedniejsza o prawie 600 zł. Jednak, gdy otworzyłam oczy i zobaczyłam przymrozek na ziemi poczułam prawdziwą ulgę, że opony zimowe i zepsuty nawiew nie będą już problemem. Jeden problem z głowy i jakoś tak lżej człowiekowi na sercu.

Uwielbiam historię, a w związku z tym uwielbiam przebywać w miejscach historycznych. Porusza mnie energia starych cegieł, o których ułożenie zadbały ręce ponad 800 lat temu, a które w ciszy wspominają i pielęgnują opowieść wielu pokoleń. Z podziwem patrzę na drzewa, które, gdy dobrze się wsłuchać, mówią o życiu, które dawno przeminęło. Specyficzny zapach wielkich komnat, stworzonych na potrzeby człowieka u władzy.

Tak sobie myślę, że gdybym miała wskazać moment, w którym zmieniło się moje życie to była chwila, w której zrozumiałam jak wielki błąd powielam od lat. Oczywiście, zmiana nie była nagła i bezbolesna. Kosztowała i nadal kosztuje, wiele wyrzeczeń, pracy

O mnie

Na imię mam Paulina, bo tak wybrali rodzice. Dziś wolę, gdy przyjaciele mówią Paula. Uwielbiam książki, jogę i rękodzieło. Mam męża, dwójkę synów i psa. Pracuję w dziale marketingu. Jestem także związana z fundacją Damy Radę. Jedną z moich pasji jest … pisanie....

Czasem w swoim magicznym notatniczku znajduję różne perełki, które z jakiś dziwnych powodów nie pojawiły się na blogu. Lubię do nich wracać, bo zwyczajnie są zabawne. A biorąc pod uwagę fakt, że na tą chwilę Szymon częściej jest pyskatym dziadem,

Zwrotów nie przyjmujemy

Soboty  bywają ciężkie. Aby je przetrwać, polecam znaleźć jakiś patent. Naszym jest wywiezienie starszaka do babci w Malborku. Nie oszukujmy się, mieć w domu dwóję a jednego to znacząca różnica.

Żegnaj 2021 roku!

Koniec roku, to zawsze jakieś podsumowania. To czas w którym ciężko nie czynić takich refleksji. Co więcej, to czas, w którym dosadniej czuje się drobną ekscytację na myśl o tym co przyniesie nam Nowy Rok. Dla mnie dwa tysiące dwudziesty

Wesołych Świąt

 Święta. Wszyscy czekają na ten czas. Rodzinne spotkania, uśmiechy i życzenia. Wielka radość dzieci, bo pod drzewkiem ubranym w błyszczące akcesoria, bogato lśniące zawieszki i łańcuchy piętrzą się góry wyczekiwanych prezentów. Wielkie ochy i achy, życzenia zdrowia w czterech ciepłych

Depresyjne tabu.

Do tego tematu zbierałam się długo. Nawet zaczynając to zdanie, zastanawiam się czy powinnam go w ogóle rozpoczynać. Nie da się jednak ukryć, że mimo jego złożoności, czuję potrzebę dołożenia swojej cegiełki. A wzrosła ona znacząco, gdy głośno o swoim

Czas się zwijać

Ja wiem, że teraz to wszyscy o świętach myślą. Widać to szczególnie w marketach: długie kolejki, pełne koszyki… Świąteczne “Last Christmas” atakuje już z każdej strony, stoiska z choinkami powoli się namnażają. No i poza miastem, przy białych drogach krajowych,

Między nami matkami…

Ci co mnie znają, wiedzą, że wszelkie cukierkowe obrazy rodzicielstwa wywołują u mnie odruch wymiotny. Nienawidzę, gdy wmawia nam się jak ważne jest posiadanie dzieci, jaki to dar i cudowna rola być rodzicem. Cudowna łatwa i słodka.  Bzdura.  Już na

Wiece, ostatnio często moje wpisy zaczynam od sformułowania “pracuję od… ” Nie wynika to z chęci chwalenia się. Raczej z faktu, że życie się zmieniło i dostrzegam wiele różnic i trudności. Dla mnie zupełnie nowych, gdyż ostatnio kiedy byłam na

Zawsze byłam typem obserwatora. Szczególnie w nowym otoczeniu potrzebowałam chwili by odnaleźć się w niepisanych zależnościach jakie tworzą się w grupie. Dopiero rozeznanie tych schematów pozwala mi się poczuć pewnie na nowym gruncie. Co zabawne, dopiero teraz to lepiej rozumiem

Krótki spokojny tydzień

 Wszyscy znamy powiedzenie: “Zima zaskoczyła drogowców”. Co roku oklepany (jak dywan w trakcje przedświątecznych porządków) slogan powtarzamy kpiąco, gdy pierwszy śnieg oprószy ulice. Nie mamy litości dla włodarzy miasta, szukamy właścicieli chodników by móc godnie przejść przez obraną trasę, a

Stworzyłam sobie to miejsce, żeby pisać. Bardziej jako pamiętnik który z czasem ewoluował na dystansownik. No bo jednak nie oszukujmy się: codzienność bywa przytłaczająca. Często odbiega od tego jak chcielibyśmy ją widzieć, a duży wpływ na to mają… dzieci. Kiedy jesteś rodzicem, to dzieci

Rachunek zbiorczy

 Wydawało mi się, że największym moim wyczynem ostatnich dwóch lat będzie znalezienie pracy. Nie oszukiwałam się nigdy, wybitnym specjalistą nie jestem, doświadczenie zawodowe mam krótko – mieszane a rynek Malborsko – Sztumski jest, oględnie mówiąc, ubogi. Poza tym mistrzem sprzedaży

W chwili gdy postanowiłam wyrwać się z życiowego marazmu i ciągłego wracania do przeszłości, zdecydowałam też o zapisaniu się na zajęcia z jogi. I choć nie miałam zbyt dużego wyboru, dziś uważam że trafiłam najlepiej jak mogłam. Ciężko podejmować taką

 Nie ma chyba większego symbolu kobiecości. Największy atrybut i najbardziej życiodajna część ciała jaka mogła zostać stworzona przez naturę. A jednak, najbardziej niedopieszczona część kobiecego organizmu. Bywa kłopotliwa, rodząca zażenowanie, przedmiotem żartów lub krępującego milczenia. Wszyscy wiemy, czym są piersi.

Lawendowy weekend

Jakoś tak się złożyło, że dzięki jodze poznałam trzy wspaniałe dziewczyny. Zupełnie się różnimy, a jednak łączy nas wiele. Bo czasem tak jest, że dopiero co kogoś spotykasz a masz wrażenie że znacie się całe życie. Jedna z tych dziewczyn

Znacie ten kadr z popularnego filmu animowanego, gdy pewien osioł podekscytowany, skakał wysoko na czterech kopytkach w tłumie i entuzjastycznie krzyczał: “Ja wiem! Ja wiem! Wybierz mnie!” Założę się, że nie musicie nawet zamykać oczu by zobaczyć tą scenę, a

Desperacja

 Historia ludzkości obfituje w wiele desperackich czynów. Już w samej historii Polski mamy szereg bezowocnych powstań narodowych, wielkich gestów jednostek, czy patriotycznych akcji wojskowych, które bardziej były wyrazem szaleńczej desperacji niż miały przynieść realne zmiany. Od pokoleń ludzkimi czynami kierują

Negocjacje ośmiolatka

 Wolna sobota. W moim życiu to totalna nowość, bo nie licząc działalności, składało się ono z samych “wolnych” sobót. Tymczasem mam wrażenie, ze dziś nawet słońce inaczej wzeszło. Czas płynie zupełnie po nowemu, a dzieci… dzieci to całkiem jakieś inne.

Mistrz puenty powraca!

 Mam najlepszą fryzjerkę na świecie. Cenię sobie komfort który czuję gdy siadam w fotelu u Niej w salonie. Ponieważ mamy dobre relacje, wiem że krzywdy mi nie zrobi. Ostatnio jednak fala upałów pchnęła mnie do drastycznego skrócenia włosów.  Choć chyba

 Czasem sobie wracam myślami do chwil, gdy naprawdę żyło nam się ciężko. Kiedy niepewność i bezradność nie opuszczała nas nawet na minutę, a strach i poczucie że nie mam wpływu na swoje życie pulsowały w żyłach całą dobę. Pamiętam jak