Priorytety są ważne.

Dni nam uciekają. Nie ukrywam, że są dla mnie coraz to aktywniejsze. Wspominałam o tym we wcześniejszych postach, jednak nie zapomniałam oczywiście o swojej Partyzantce, która powoli nabiera innego wymiaru. Chodzi tu głównie o moją walkę z wychowaniem małego prezesa, którego dzień jest pełen wyzwań. I wszystkim im trzeba sprostać! Chwiejne chodzenie, zamienia się w bieganie. Nie potrafię pozbyć…

Czytaj dalejPriorytety są ważne.

Uciekaj matka! Uciekaj!

Chyba każdej mamie zdarza się dzień, gdzie wieczorem siada i myśli tylko o tym żeby uciec. Zostawić wszystko, wyjść z domu i iść przed siebie. Szybko, szybko… mijać drzewa, latarnie, ludzi i iść przed siebie. Macie tak? Ja tak miałam przedwczoraj. Ciężki dzień z ząbkującym dzieckiem, upierdliwym psem i niesmaczny finał tegoż dnia doprowadził mnie na skraj wytrzymałości. Najgorsze…

Czytaj dalejUciekaj matka! Uciekaj!

Gdy lustro straszy

W końcu! Po ciągłym narzekaniu i zbieraniu się w sobie, na wpół samotna matka, z jednym dzieckiem i jednym psem oraz jednym mężem za granicą, znalazła w sobie dość siły i zaparcia by wsiąść się za siebie i zrzucić parę kilo. I jak na razie, moi drodzy, jakoś specjalnie matka się nie katuje. Bo po co? Przecież wszystkie lubimy…

Czytaj dalejGdy lustro straszy

Roczniak i czterolatek

Ich przyjaźń z dnia na dzień dojrzewa. Jak na razie czterolatek wykorzystuje roczniaka, nie rzadko go ignoruje a nawet przed nim ucieka! Szczególnie gdy roczniak przejawia chętkę do porządnego rypnięcia w głowę, wdepnięcia we wrażliwe miejsce, pociągnięcia za ucho lub… ogon! Droga do obecnego stanu rzeczy była długa i trwała rok. Gratis, nasz posokowiec bawarski w dalszym ciągu potrafi…

Czytaj dalejRoczniak i czterolatek