Priorytety są ważne.
Dni nam uciekają. Nie ukrywam, że są dla mnie coraz to aktywniejsze. Wspominałam o tym we wcześniejszych postach, jednak nie zapomniałam oczywiście o swojej Partyzantce, która powoli nabiera innego wymiaru. Chodzi tu głównie o moją walkę z wychowaniem małego prezesa, którego dzień jest pełen wyzwań. I wszystkim im trzeba sprostać! Chwiejne chodzenie, zamienia się w bieganie. Nie potrafię pozbyć…